Koszyk

Twój koszyk jest pusty

Koszyk

Twój koszyk jest pusty

Udostępnij
Jarosław Dobrowolski

Zły samarytanin

Przejdź do sekcji Opinie

Zamawiając tutaj, otrzymujesz książkę z dedykacją od autora. Uwaga - książka w oprawie twardej dostępna jest jedynie na naszej stronie.

Przodownik Policji Państwowej kontra tajemniczy morderca. Przechadzaj się ulicami międzywojennej Warszawy i chłoń jej koloryt, rozwikłując tajemnicę Złego Samarytanina.

Przejdź do pełnego opisu
Autor Jarosław Dobrowolski
Zawiera kryminał, thriller, tajemnice, klimat przedwojennej Warszawy
ISBN 978-83-972545-2-7
Data premiery 10/20/24
Liczba stron 410
50,00 zł

Wybierz wariant produktu:

Poszczególne warianty mogą różnić się ceną

Wybierz miękka twarda (+10,00 zł)
szt.
Dostępność:
duża ilość
Czas wysyłki: 3 dni
50,00 zł

Wybierz wariant produktu:

Poszczególne warianty mogą różnić się ceną

Wybierz miękka twarda (+10,00 zł)
szt.
Dostępność:
duża ilość
Czas wysyłki: 3 dni
50,00 zł
szt.
Dostępność:
duża ilość

Wybierz wariant produktu:

Poszczególne warianty mogą różnić się ceną

Wybierz miękka twarda (+10,00 zł)
Czas wysyłki: 3 dni

Opis

Patroni medialni




"Zły Samarytanin" to książka kompletna. Zadaje mnóstwo pytań, ale też na nie odpowiada, zostawia też takie, na które musimy odpowiedzieć sami."
-
Karolina Klasa

Ludzie dzielą się na dwie grupy: tych, którym wystarczy odpowiedź na pytanie, kto zabił, oraz na tych, którzy chcą wiedzieć, dlaczego. Kiedy w podwarszawskim sierocińcu zostają zamordowane trzy zakonnice, Policji Państwowej niemal natychmiast udaje się schwytać mordercę. Nie jest to jednak zwykły człowiek, a jego dziwny wygląd i tajemnicze pochodzenie stanowią zagadkę nie do rozwiązania.

Dla wychowanego w cieniu praskich kamienic Romana Burego stopień przodownika w Policji Państwowej wydaje się szczytem możliwości. Jednak jego doświadczenie wojskowe, ciężka ręka oraz talent do wydobywania z ludzi informacji sprawiają, że zostaje wciągnięty do śledztwa, które odmieni jego życie już na zawsze.

Poznaj brutalne oblicze ulic Warszawy okresu międzywojennego. Zanurz się w pełnej tajemnic historii, w której prawda jest ważniejsza niż prawo. Uważaj jednak, ponieważ, by do niej dotrzeć, należy rozwikłać tajemnicę szaleństwa Złego Samarytanina.

"Znakomity kryminał. Odpowiednio dynamiczny, ale na szczęście niepędzący na łeb, na szyję. Z detalami przedstawionymi doskonale i przede wszystkim ze wiernym klimatem"
- Paweł Stryjecki

""Zły Samarytanin" to dowód na to, że lekkie pióro Jarosława Dobrowolskiego sprawdza się nie tylko w powieściach fantasy i science fiction, ale również w kryminałach. Autor w bardzo obrazowy sposób opisuje zarówno te najdrobniejsze, jak i najbardziej istotne elementy fabuły, choćby walkę na gołe pięści, przez co wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach. W niektórych momentach robi się tak brutalnie, że trzeba na chwilę oderwać wzrok od nadrukowanych liter, by odgonić brutalne i krwawe obrazy. "Zły Samarytanin" to zdecydowanie powieść dla ludzi o mocnych nerwach, ale dla doskonale zbudowanych bohaterów i intrygującej historii warto spędzić z nią kilka wieczorów - brudna Warszawa będzie was trzymać w swoich szponach do ostatniej strony."
- fragment recenzji w portalu SpidersWeb

 

Fragment:

Gdyby nie samobójstwo małego gazeciarza, być może cała ta afera potoczyłaby się w zupełnie inną stronę. Być może Roman chodziłby jak co dzień do pracy, bezpiecznie schowany za powagą granatowego munduru i z policyjną czapką tak mocno naciągniętą na oczy, że cały świat wydawałby mu się jedynie szarym obrazem w niemym kinie. Bez większej refleksji wymachiwałby pałką, siłą wymuszał respekt i czasem nawet wykonywał swoje obowiązki. Być może w gęstym niczym smoła strumieniu codzienności zignorowałby upiornego więźnia i jego okropne tajemnice, wyniesione z najgłębszych czeluści piekła. Człowieka, który zostałby skazany i powieszony bez większego rozgłosu, jak wielu mu podobnych. Sprawy nie obrałyby tak bardzo odmiennego kierunku, choć z pewnością również biegłyby w dół równi pochyłej, tyle że odrobinę wolniej.

Poranny rejwach na ulicach warszawskiej Pragi przypominał Romanowi o tym, jak bardzo gardził nieczułym na cudzą niedolę ludzkim badziewiem. Irytujące wrzaski gazeciarzy mieszały się tu z dźwiękami klaksonów, turkotem samochodów i powozów telepiących się po wybrukowanej kocimi łbami Targowej. Kręcący się po wagonie natręt ciął na akordeonie, kiedy jego garbaty pomagier zbierał drobne do pocerowanego kaszkietu. Szczerbate przekupy na ulicy przekrzykiwały się w najróżniejszych językach od polskiego, przez ruski, niemiecki i jidysz. Konkurowały o miano najgłośniejszej, wystając od rana przy swoich kioskach i straganach.

Najgorszy dla Romana był zgrzyt stalowych kół tramwaju podróżującego po linii wtopionych między kocie łby torów. To i dzwonek natrętnie oznajmiający każdy przystanek, którego metaliczne dźwięki odbijały się wewnątrz czaszki kruchej jak skorupka jajka, zupełnie jakby chciał wypchnąć bolące oczy na zewnątrz, a mózg przecisnąć przez wąskie dziurki zapchanego nosa. Roman nie marzył o niczym więcej, jak o zwilżeniu wąsów pianką wieńczącą syty kufel zimnego browara, cudownego leku na dręczącego go kaca.

Przytulił głowę do trzęsącej się ścianki wagonu i sięgnął do kieszeni marynarki, by wyjąć zmiętą paczkę papierosów. Wysunął jedną sztukę, poszukał w wyschniętych ustach nieco śliny, po czym oblizał bibułę i wypluł czepiający się języka tytoń. Schował paczkę, a w jego dłoniach pojawiły się zapałki. Dwa szarpnięcia, cichy trzask i zapach siarkowego płomienia już uspokajał odrętwiały umysł.

Uciekając od zgiełku, skupił się na tych kilku prostych czynnościach – przypalić tytoń, nabrać powietrza i czekać, aż gryzący dym kojąco rozpłynie się po chciwych płucach. Zaciągnął się, przytrzymał i odetchnął. Zanim skończy palić, powinien być już po drugiej stronie Wisły. Zajdzie jeszcze do kiosku na małe pszeniczne, a potem podrepcze do roboty mierzyć się z tym, co najbardziej plugawe w ludzkiej naturze...

 

Opinie

0.00
Liczba ocen: 0
Oceń i opisz

Polecane produkty